Jednym z warunków nawiązania dialogu z niemówiącym dzieckiem jest zaakceptowanie dostępnego dziecku sposobu przekazywania informacji – mogą to być gesty, mimika, wokalizacja, w zależności od możliwości dziecka. Istotną rolę odgrywa częsty kontakt dotykowy z dzieckiem, zwłaszcza u dzieci o bardzo ograniczonych zdolnościach ruchowych, co ułatwia nauczenie się odczytywania najdrobniejszych reakcji dziecka z jego ciała (obserwując napięcie mięśniowe). Bardzo ważne jest uświadomienie sobie, że w początkowej fazie, to my mamy nauczyć się od dziecka jego sposobu komunikowania się, jego „języka”, a nie na odwrót. Wzajemne poznawanie się, powinniśmy zacząć od rzeczy najprostszych, czyli znalezienia się w „płaszczyźnie dziecka” – siadamy przed dzieckiem tak, by nasza twarz, była na poziomie twarzy dziecka. Prowadząc zajęcia z dzieckiem, które nie odczytuje komunikatów werbalnych, trzeba zorientować się, jak reaguje ono na bodźce wzrokowe, słuchowe, smakowe, węchowe, angażujące zmysł dotyku. Ocena wrażliwości poszczególnych receptorów pozwoli nam, na wybranie właściwej drogi dojścia do dziecka.
Żeby zrozumieć wysyłane przez dziecko komunikaty warto przypomnieć sobie również kolejność uaktywniania się zmysłów, o czym można przeczytać w publikacji „Język niemowlęcia” – „Po słuchu, który funkcjonuje jeszcze w łonie matki, rozwija się czucie dotykowe. Podczas narodzin noworodek doświadcza zarówno zmian temperatury, jak i stymulacji skórnej. Jego płacz mówi nam: „Hej, czuję to”. Doznania zmysłowe poprzedzają rozwój emocji – niemowlę czuje ciepło, chłód, ból i głód, nie rozumiejąc jeszcze, co znaczą te odczucia”.